Noc Bibliotek 2019 w GBP w Gidlach Filia w Ciężkowicach
"Znajdźmy wspólny język"- pod takim hasłem obchodziliśmy tegoroczną edycję Nocy Bibliotek, do której przyłączyła się Gminna Biblioteka Publiczna w Gidlach Filia w Ciężkowicach. Ogólnopolska akcja zachęca do korzystania z zasobów biblioteki oraz jest niecodziennym spotkaniem z literaturą. Właśnie takie wyjątkowe spotkanie miało miejsce w dniu 4 października 2019 r. w naszej filii. Noc Bibliotek rozpoczęliśmy projekcją filmu familijnego „Ptyś i Bill”, będącego historią przyjaźni małego chłopca i niesfornego psa. Dzieci i młodzież, którzy licznie przybyli do biblioteki, wzięli udział w licznych quizach, zagadkach i kalamburach, nawiązujących do znajomości literatury dziecięcej i filmu jak np. Epoka Lodowcowa, Shrek, Kraina Lodu,Timon i Pumba, Kubuś Puchatek, Tomcio Paluch, Calineczka, Jaś i Małgosia, Koziołek Matołek i wiele innych. Zasiadając przy wspólnym poczęstunku każdy miał szansę wypowiedzieć się oraz wysłuchać innych, bo chyba właśnie to jest najlepsze w spotkaniach. Nasze spotkanie w piątkowy wieczór zakończyło się o godz. 21:30.
Narodowe Czytanie w Gminnej Bibliotece Publicznej w Gidlach
Tegoroczna ósma odsłona Narodowego Czytania upłynęła pod znakiem nowel polskich, reprezentujących różne etapy dziejów Polski oraz będących refleksją nad człowiekiem i społeczeństwem. W dniu 7 września 2019 r. Gminna Biblioteka Publiczna w Gidlach przyłączyła się do akcji, podczas której uczestnicy czytali fragmenty nowel: Marii Konopnickiej „Dym”, Elizy Orzeszkowej „Dobra Pani”, Bolesława Prusa „Katarynka”, Henryka Sienkiewicza „Sachem” oraz Władysława Stanisława Reymonta „Orka”. Wydarzenie zainaugurowane zostało przez Pana Lecha Bugaja – Wójta Gminy Gidle, który odczytał pierwszy fragment, pochodzący z noweli W.S. Reymonta. Kolejne fragmenty mogliśmy usłyszeć w interpretacji uczniów, nauczycieli oraz mieszkańców naszej gminy. Każdy uczestnik akcji otrzymał pamiątkowy dyplom a osobom, które przyniosły ze sobą książkę przystawiona została okolicznościowa pieczątka.
Tydzień Bibliotek 2019 w Gminnej Bibliotece Publicznej w Gidlach
Tydzień Bibliotek 2019 w Gminnej Bibliotece Publicznej w Gidlach wypełniony był licznymi spotkaniami ze znanymi i ciekawymi osobami.
Pierwszą z nich była Pani Elżbieta Stępień- pisarka pochodząca z Radomska, która w dniu 09.05.2019 r. spotkała się z czytelniczkami z Klubu Miłośników Książki. Debiutancka i niezwykle emocjonalna powieść „Ta Kobieta” stała się inspiracją do dyskusji wśród Pań.
W ramach akcji promującej czytelnictwo „Z książką na walizkach”, gościliśmy Pawła Wakułę – ilustratora prasowego oraz autora książek dla dzieci. W dniu 10.05.2019 r. uczniowie klas IV mieli okazję poznać jak wygląda praca rysownika oraz w jaki sposób można opowiedzieć historię Polski w humorystyczny sposób. Ważnym momentem podczas spotkania z Pawłem Wakułą był konkurs literacko-plastyczny, przebiegający pod hasłem „Co w trawie piszczy”. Autor nagrodził trzy wybrane przez siebie prace – ilustracje do swojej książki, z czego jedna pojechała na finał akcji do Złoczewa.
Niecodzienna lekcja geografii miała miejsce w dniu 13.05.2019 r. za sprawą Piotra Kowalczyka - podróżnika, geografa, geologa i przewodnika wycieczek, który zabrał uczniów klas V w wirtualną podróż „W pustyni i w puszczy. Śladami Stasia i Nel”. Podczas spotkania nasz gość przybliżył jak wyglądają współcześnie miejsca będące na trasie wędrówki bohaterów książki H. Sienkiewicza. Uczniowie dowiedzieli się wielu ciekawostek z życia mieszkańców Egiptu, Sudanu, Etiopii i Kenii. Taka interaktywna lekcja pozwoliła przybliżyć nieznane zakątki świata.
Warsztaty z ilustratorką książek dla dzieci – Iwoną Całą przeprowadzone zostały w dniu 15.05.2019 r. a wzięli w nich udział uczniowie klas I i II. Spotkanie poprzedzone zostało bardzo ciekawymi opowieściami naszego gościa o tym, jak tworzy się książkę, kto jest zaangażowany w jej powstanie oraz jaka jest przy tym rola ilustratora. Pani Iwona zaprezentowała również dzieciom materiały, których używa do rysowania oraz pokazała swoje ilustracje wykonane różnymi technikami plastycznymi do wybranych książek polskich pisarzy, min. Barbary Gawryluk i Michała Rusinka. W drugiej części spotkania uczniowie mieli okazję stworzyć własną pracę plastyczną, wykorzystując rozdane przez ilustratorkę materiały oraz słuchając jej cennych wskazówek.
„Z książką na walizkach” w Filii nr 3 MBP w Sieradzu
9. maja Filia nr 3 MBP w Sieradzu już po raz szósty wzięła udział w wojewódzkiej akcji czytelniczej „Z książką na walizkach” organizowanej przez Wydawnictwo „Literatura” i Wojewódzką Bibliotekę Publiczną w Łodzi. Gościem spotkania autorskiego był tym razem Wojciech Cesarz, autor m. in. serii książek dla dzieci o przygodach grzecznego psa Wintera. Pan Wojciech opowiedział barwną historię znajomości z głównym bohaterem książek, którego pierwowzorem jest jego własny domowy pupil. Uczestnicy spotkania mogli również poznać wiele ciekawostek na temat różnych ras psów oraz ich służby na rzecz człowieka. Była mowa np. o psach przewodnikach osób niewidomych, psach policyjnych czy ratujących ludzi uwięzionych pod gruzami. Informacje te zilustrowane slajdami wzbudziły wśród dzieci duże zainteresowanie. Podczas spotkania nie zabrakło również głośnego czytania fragmentu przygód Wintera. Na zakończenie tradycyjnie można było otrzymać od Autora pamiątkową dedykację w zakupionych książkach.
Dzień Bezpiecznego Internetu w Ujeździe
Przedszkole Samorządowe w Ujeździe już po raz kolejny wzięło aktywny udział w uroczystych obchodach Dnia Bezpiecznego Internetu. Podsumowujące projekt spotkanie rozpoczęła p. Sylwia Jaworska - zaprzyjaźniony informatyk, pracownik administracyjny Urzędu Gminy Ujazd, która wraz z naszym ukochanym misiem Kubą w piękny sposób przybliżyła treść książeczki autorstwa Zofii Staneckiej oraz Marianny Oklejak pt: "Basia i tablet". Przeprowadziliśmy pogadankę nt różnorodnych zalet oraz niebezpieczeństw płynących z sieci Internet, obejrzeliśmy tematyczne filmiki edukacyjne z serii "Folder i plik", pląsaliśmy w rytm komputerowych piosenek, wykonaliśmy także pamiątkowe zdjęcie w barwach akcji Saferinternet. Ufamy mocno, iż podobne inicjatywy będą dla naszych przedszkolaków skuteczną prewencją przed szeroko rozumianą i wszechobecną w dzisiejszych czasach cyberprzemocą.
Spotkanie z Jackiem Fedorowiczem w Kutnie
Rekordowym zainteresowaniem kutnowskiej publiczności cieszyło się wtorkowe spotkanie z satyrykiem Jackiem Fedorowiczem. Był to wieczór wspomnień i humoru. Gość opowiadał o tym, skąd u niego tyle wigoru i chęci do działania i rywalizacji. W 1981 roku wystartował w półmaratonie „Solidarności”, choć obawiał się, że biegu nie ukończy – to osobistym sukcesem było uplasowanie się w drugiej połowie zawodników. Satyryk wspominał krzywdzący regulamin biegu, wskazującym na punkty dodatkowe: „ z osiągniętym czasem byłbym drugi na mecie, gdybym tylko był kobietą, na dodatek niezrzeszoną”. Teraz też biega, choć rzadziej. Ze wszystkich biegów ma mnóstwo nagród, ale w jego kategorii wiekowej tymi nagrodami są… ciśnieniomierze.
Jacek Fedorowicz jest autorem kilku książek, w głównej mierze stanowiących zbiór publikowanych na przestrzeni lat felietonów. Jednak wydana w ubiegłym roku książka „Chamo sapiens” jest inna ,bo stanowi zapis wielu wygłaszanych publicznie tekstów, które rozśmieszały pokolenia Polaków. Jak powiedział Fedorowicz: „ nie ukrywam, że ta książka jest rodzajem pomniczka, który chciałem sobie wystawić”. Do książki dołączona jest wyjątkowa zakładka. Jaka? Można to sprawdzić kupując książkę.
Mało kto wie, że Jacek Fedorowicz jest dyplomowanym artystą plastykiem, stąd zaopatrzył „Chamo sapiens” w rysunki – a gdyby ktoś miał wątpliwości co do artystycznego poziomu i kompetencji autora, to dołączył on zdjęcie dyplomu. Jak siebie określa Fedorowicz: „artysta malarz sztalugowy, olejowy, niesprzedawalny”.
Zaproszony gość opowiadał także o losach swojego małżeństwa. Na studiach wpadła mu w oko pewna dziewczyna z pierwszego roku, ale on nie miał szans, by jej wpaść w oko. Jak stwierdził – jako student był brzydki. Studia artystyczne były piekielnie drogie, ale Fedorowicz umiał sobie radzić. Nieco inaczej wyglądała sytuacja owej pięknej dziewczyny z pierwszego roku. Często pożyczała pieniądze od Fedorowicza a kwota wkrótce urosła do sumy 1.600 zł zaś pożyczkobiorczyni nie miała z czego tych pieniędzy oddać. To była wyjątkowa szansa – Fedorowicz się jej oświadczył, ona się zgodziła i do tej pory chwali sobie ten zrobiony przed sześćdziesięcioma laty interes.
Jacek Fedorowicz to również film i scenariusz filmowy. Pierwsze jego kroki w tej dziedzinie sztuki to „Do widzenia, do jutra”. Tam właśnie gość biblioteki znalazł się w jednym kadrze z legendarnym Zbigniewem Cybulskim – a łatwo nie było. Krótkie ujęcie miało aż 21 dubli. Fedorowicz przed filmową kamerą stawać nie lubi, bo wychwycą ona wszelką sztuczność. Jedyną kreacją, z której był zadowolony to postać grana w filmie „Nie ma róży bez ognia”. Za porażkę uznaje próbę wcielenia się w rolę Stanisława Marii Rochowicza (czyli popularnej Marysi) w filmie „Poszukiwany, poszukiwana”. Na szczęście zrezygnowano z pomysłu obsadzenia go w roli. Dlaczego? Pomimo ogromnego wysiłku i tytanicznej pracy charakteryzatorek „nie można było wykrzesać nic, prócz wyglądu starej prostytutki” – skwitował Fedorowicz.
Na spotkaniu nie zabrakło fragmentów monologów scenicznych, czytania felietonów, pytań ze strony publiczności i tego, co najbardziej kocha kutnowska publiczność – wspólnych zdjeć, rozmów i autografów. Spotkanie poprowadził dziennikarz Marcin Michrowski.
Mocna literatura: Naval w Kutnie
W cyklu „Mocna literatura” gościem kutnowskiej biblioteki był Naval – operator GROM-u, który w tej jednostce specjalnej pracował 14 lat. Za jego służbę został odznaczony m.in. Krzyżem Kawalerskim Orderu Krzyża Wojskowego, Krzyżem Komandorskim czy też Złotą Odznaką GROM-u. Jest autorem czterech książek, a których opisuje swoją drogę do bycia członkiem tej elitarnej jednostki specjalnej i wspomina działania na zagranicznych misjach. Same książki nie powstałyby, gdyby nie lektura wspomnień Sergiusza Piaseckiego, żołnierza Armii Krajowej, który pisał o pracy agenta wywiadu na radzieckim pograniczu.
Na spotkaniu Naval opowiedział o odbywaniu służby w wojsku w Lublińcu i o marzeniach, które wiązał z GROM-em. Zanim usłyszał, że jest członkiem „specjalsów”, musiał przejść morderczą selekcję, w której mierzył się z własnymi ograniczeniami. Naval ogromną estymą darzył gen. Sławomira Petelickiego, to on – jako pomysłodawca GROM-u – pokazał, że żołnierz polski jest w stanie dorównać tym najlepszym. Wizjonerska koncepcja funkcjonowania GROMU zmieniła dotychczasową mentalność. Naval jest daleki od górnolotnych stwierdzeń o służbie czy pompatycznym poświęceniu w wojsku – była to praca, za którą otrzymywał pieniądze, dlatego wszystkie obowiązki musiał wykonywać, by być uczciwym wobec swoich pracodawców – podatników.
Naval spędził wiele czasu na zagranicznych misjach (m.in. Irak, Zatoka Perska), gdzie miał możliwość obserwowania działań żołnierzy z innych krajów. Były to nie tylko wspólne akcje, ale tez wymiana doświadczeń, obserwowanie relacji miedzy kadrą a żołnierzami.
Jak mówił bohater spotkania, GROM to kontynuacja tradycji żołnierzy Armii Krajowej – z wieloma powstańcami warszawskimi mógł rozmawiać i czuł przyjacielską nić porozumienia. W 2009 roku żołnierze AK wyrazili zgodę, by GROM-owcy mogli nosić na swoich mundurach naszywkę z napisem Cichociemny. Było to dla wszystkich z GROM-u ogromne wyróżnienie.
Dla wielu młodych, którzy nie obrali do końca swojej przyszłej drogi życiowej Naval jest mentorem. Jednak, jak sam powiedział, do niczego ich nie zachęca i nie ma jednej prostej recepty na spełnienie w życiu – po prostu powinni robić to, co im podpowiada glos wewnętrzny i nie sugerowali się opiniami innych. Każdy z nich powinien być śmiały w swych decyzjach, bo jak wiadomo „śmiały zwycięża”.
Na koniec spotkania był czas na podpisanie książek, krótką rozmowę i wspólne zdjęcia.
Literatura po węgiersku: Victor Horvath w kutnowskiej bibliotece
Historia w fabułę wpisana, garść wspomnień i szczypta humoru – w piątkowy wieczór (30. 11. 2018r.) każdy mógł raczyć się prozatorskim węgierskim gulaszem dzięki spotkaniu z Victorem Horvathem w Miejskiej i powiatowej Bibliotece Publicznej w Kutnie. Victor Horvath jest węgierskim pisarzem i tłumaczem, laureatem Europejskiej Nagrody Literackiej, którą otrzymał w 2012 roku za powieść „Tureckie lustro”.
Na przedpremierowym spotkaniu w bibliotece rozmawiano o najnowszej powieści Horvatha „Mój czołg”. Akcja powieści przenosi czytelnika do roku 1968. „Breżniew, Kádár, Żiwkow, Ulbricht i Gomułka tworzą plan najazdu wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację, a ich burzliwe rozmowy tłumaczy poczciwy, ale niezbyt rozgarnięty młody podporucznik. Choć nie rozumie nic a nic z politycznych intryg, żyje wiarą w komunizm, a wolnym czasie rozgrywa bitwy plastikowych żołnierzyków i koresponduje z narzeczoną, którą z lękiem pyta, czy w kontrrewolucyjnej Czechosłowacji wprowadzono już seks ” – czytamy w opisie książki. Wielu czytelników – jak mówił Horvath – zauważało po lekturze podobieństwo bohatera do Szwejka, choć nie było zamiarem autora kontynuacji tego typu postaci. Mnogość interpretacji zawsze ubogaca książkę – podkreślał Horvath. Motorem napędzającym pracę nad powieścią była możliwość przeżycia na nowo wczesnego dzieciństwa i ucieczka przed tu i teraz. Z drugiej strony autor chciałby zbliżyć czas fabuły kolejnej książki do współczesności. W „Moim czołgu” widać wyraźnie, że każdy obarczony jarzmem systemu autorytarnego staje się infantylny, jest zależny od tego, który jest nad nim, ucieka tym samym przed odpowiedzialnością. Najlepszym przykładem jest rozgrywanie bitew plastikowymi żołnierzykami – temu zajęciu oddaje się w wolnych chwilach bohater powieści. Sam autor również na spotkaniu wspominał takie bitwy, które toczył z bratem. Pomimo przemyślanych strategii i umiejętnego planowania obu stron, takie zabawy najczęściej kończyły się prawdziwą bójką między braćmi. Jak powiedział – „w dorosłym życiu też bawiłem się żołnierzykami, z dziećmi. Na szczęście już bez bójek”.
To, co istotne w powieściowym świecie „Mojego czołgu” to zdejmowanie z postumentów znanych z historii postaci. Ich charakterystyki nakreślone są w sposób barwny. Pisanie z perspektywy pełnej nadęcia i wykreowanego przez historię patosu jest – jak mówił autor – nudne i mało prawdziwe.
Spotkanie poprowadziła Kama Buchalska – redaktorka naczelna wydawnictwa Książkowe Klimaty, które przybliża polskim czytelnikom współczesną prozę europejską. Victor Horvath przeczytał fragment swojej powieści w oryginale. Tłumaczeniem (zarówno książki jak i słów autora na spotkaniu) zajęła się Anna Butrym, absolwentka filologii węgierskiej na Uniwersytecie Jagiellońskim, stypendystka węgierskiego i polskiego ministerstwa kultury.
Jak zawsze, w drugiej części spotkania, był czas na zadawanie pytań, wspólne zdjęcia, rozmowę (nawet w języku autora) i dedykacje. Czytelnicy mogli liczyć ponadto na zabawny, wykonany odręcznie na karcie książki rysunek autorstwa Victora Horvatha.
„MÓJ ULUBIONY MŁYNARSKI” czyli koncert Piotra Machalicy z zespołem
Nie małą niespodziankę przygotowała mieszkańcom Kutna Miejska i Powiatowa Biblioteka Publiczna w Kutnie organizując 11 listopada przy współpracy z CTMiT koncert znanego artysty z zespołem. To wyjątkowe wydarzenie zakończyło miejskie obchody z okazji 100 lecia odzyskania niepodległości. Podczas wieczoru, zebrani goście mogli zatopić się we wspomnieniach i refleksji przy utworach Wojciecha Młynarskiego.
„Mój ulubiony Młynarski” to hołd składany Mistrzowi przez Piotra Machalicę, który jego piosenki śpiewa od zawsze. Wczorajszy koncert (przeplatany opowieścią i poezją) składał się wyłącznie z utworów, które wyszły spod pióra Mistrza Młynarskiego. Były to piosenki zarówno autorskie, jak i znakomite przekłady, które stały się ważną częścią polskiej kultury. W programie koncertu nie zabrakło takich utworów jak: „Jeszcze w zielone gramy”, „Tango desperado”, „Nie ma jak u mamy”,„Bynajmniej”, „Moje ulubione drzewo”, „Najpiękniejszy list miłosny”, „Idź swoją drogą”, czy „Blue Tango”.Publiczność bawiła się znakomicie nucąc i śpiewając razem z artystą, a wierni fani cierpliwie czekali po koncercie na sympatyczne,wspólne zdjęcia.
Piotrowi Machalicy towarzyszył naprawdę znakomity zespół w składzie:
Michał Walczak – gitarzysta, kompozytor i aranżer. Założyciel i jeden z liderów zespołu BlackBirdLider Walczak/Lamch/Parker Trio. Absolwent Wydziału Jazzu i Muzyki Rozrywkowej Akademii Muzycznej w Katowicach. Laureat Festiwali Jazz Juniors w Krakowie i warszawskiego Guitar City. ( gitara, tamburyn,aranżacje)
Krzysztof Niedźwiecki – gitarzysta, kompozytor, autor i wykonawca piosenek. ukończył Akademię Filmową w Warszawie. W latach 1998-2014 grał w zespołach Habakuk, Bakshish, Ptaszyska, Mind Kampf, Superpałka, Wyłączeni oraz DiM. Obecnie członek grup Strojnowy oraz Babylon Raus.(gitara, walizka vel stopa)
Paweł Surman –trębacz, kompozytor.Ukończył Państwową Szkołę Muzyczną w Częstochowie. Jest studentem Akademii Muzycznej w Katowicach w klasie trąbki Piotra Wojtasika. Członek zespołu BlackBird. Współpracował z Pawłem Tomaszewskim, Bernardem Maselim, Marcinem Pospieszalskim, Erickiem Allenem i Frankiem Parkerem (trąbka,akordeon, instrumenty perkusyjne)
Spotkanie z Markiem Krajewskim w Kutnie
9 godzin i 12 minut – tyle czasu codziennie poświęca pisaniu kolejnych książek Marek Krajewski, który był gościem Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej. Autor poczytnych retro kryminałów (Śmierć w Breslau, Festung Breslau, Erynie, Głowa Minotaura, Arena Szczurów ), filolog klasyczny, laureat Paszportu Polityki i Nagrody Wielkiego Kalibru jest twórcą postaci Eberharda Mocka – pracownika wrocławskiego Prezydium Policji.
Spotkanie w kutnowskiej bibliotece wiązało się z promocją najnowszej części przygód Mocka – Pojedynek. Marek Krajewski zdradził, że przy tworzeniu fabuły kryminałów z Mockiem wykorzystywał przedwojenne księgi adresowe Wrocławia (Breslau), zawody lokatorów tudzież ikonografię i prasę dawnych lat. Topografia jest zatem prawdziwa tylko zbrodnia jest fikcją literacką. Marek Krajewski zdradził, że Eberhard Mock ma z nim wspólne cechy jakimi są: miłość do świata antycznego oraz pedanterię. Co zatem różni Krajewskiego i Mocka? Jak sam powiedział: „ Nie piję, od sześciu lat nie palę papierosów i, co najbardziej widoczne, różnię się od Mocka gęstością i grubością włosów.”
Marek Krajewski stworzył także bohatera kolejnego cyklu. Jest nim Edward Popielski – komisarz lwowskiej policji. Na ten cykl składają się m.in. : Rzeki Hadesu, Liczby Charona czy Władca liczb. Jak powiedział gość spotkania, komisarz Popielski z pewnością będzie miał jeszcze nie jedną przygodę.
Na literackim rynku ukazały się ponadto: Aleja samobójców i Róże cmentarne, napisane wspólnie z Mariuszem Czubajem. Bohaterem obydwu kryminałów jest Jarosław Pater, zaś akcja rozgrywa się w Trójmieście. Współpraca z Jerzym Kaweckim przyniosła książkę z dziedziny literatury faktu – Umarli mają głos.
W drugiej części spotkania zaproszony gość odpowiadał na pytania czytelników. Wyjaśnił, dlaczego pracuje dokładnie 9 godzin i 12 minut – a bierze się to z tzw. złotej proporcji, która funkcjonuje w matematyce, architekturze a nawet psychologii. Skąd wybór filologii klasycznej? Język łaciński zawiera w sobie nieprawdopodobne piękno przekazywania mnóstwa treści w niewielkiej liczbie słów w zdaniu, a widać to w sentencjach, mottach czy przysłowiach. Autor wytłumaczył także powód porzucenia pracy uniwersyteckiej. Powodem był brak czasu na pisanie, a chciał się stać pisarzem zawodowym. Właśnie dlatego za cel przyjął sobie napisanie przynajmniej jednej książki rocznie, by jesień poświęcić na spotkania z czytelnikami i wysłuchanie ich uwag, sugestii – a często nawet konkretnych zamówień.
Jak zawsze był czas na podpisywanie książek, zdjęcia i indywidualną rozmowę.
Pisarka Agnieszka Gadzińska w Filii nr 3 MBP w Sieradzu
Pisarka Agnieszka Gadzińska w Filii nr 3 MBP w Sieradzu
W dniu 8. października w Filii nr 3 MBP w Sieradzu odbyło się spotkanie z autorką książek dla dzieci Agnieszką Gadzińską, w którym uczestniczyli uczniowie klasy drugiej Szkoły Podstawowej nr 9.
Pisarka na co dzień jest instruktorem do spraw kulturalno - oświatowych w Domu Kultury w Łubowie. W 2014 roku zadebiutowała w świecie literatury dla dzieci powieścią "Sklota i reszta świata". Książka spotkała się z pozytywnym odbiorem krytyków literackich, a przede wszystkim dzieci i ich rodziców. Obecnie seria o rezolutnej Sklocie i jej przyjaciołach liczy już cztery tytuły. Pozostałe książki autorstwa Agnieszki Gadzińskiej to: „Ostatni krzyk mody”, „Duch potrzebny od zaraz”, „Kłopoty z ulicy Rumiankowej”, „Co kapelusz jeść powinien” i „Lekarstwo na krowę i inne opowiadania”.
Podczas spotkania dzieci poznały poszczególne etapy powstawania książki od pomysłu autora aż do półki w księgarni lub bibliotece. Autorka opowiadała o inspiracjach do swoich książek, pierwowzorach bohaterów, również tych ze świata zwierząt. Dużą atrakcją były szmaciane maskotki przedstawiające postacie z książek – Sklotę i sympatyczną krowę. Tradycyjnie na zakończenie spotkania p. Agnieszka wpisywała pamiątkowe dedykacje do zakupionych książek.
Spotkanie zostało zrealizowane w ramach projektu „Biblioteka czeka" Stowarzyszenia Bibliotekarzy Polskich Oddział w Sieradzu, dofinansowanego ze środków Urzędu Miasta – Zadanie publiczne nr 4 „Wzbogacanie życia kulturalnego Sieradza poprzez imprezy o charakterze środowiskowym, lokalnym i ponadlokalnym".
Odjazdowy Bibliotekarz 2018 w Kutnie
Szósta edycja rajdu rowerowego „Odjazdowy Bibliotekarz” odbyła się 16 czerwca 2018 r. Organizatorami Rajdu było Stowarzyszenie Przyjaciół Biblioteki w Kutnie oraz obie kutnowskie biblioteki - Pedagogiczna Biblioteka Wojewódzka w Łodzi Filia w Kutnie i Miejska i Powiatowa Biblioteka Publiczna w Kutnie. Uczestnicy przejechali 25 kilometrową trasę do Mieczysławowa i z powrotem. Przejazd poprowadził Bogumił Gołaszewski z kutnowskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego oraz członkowie Bike Club Kutno. Rajd nawiązywał do obchodów 100-lecia odzyskania niepodległości przez Polskę. Zapalono znicz pod pomnikiem poświęconym mieszkańcom gminy Krzyżanów poległym w walce 1914 - 1921. Zwiedzano Zespół Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Mieczysławowie – szkołę z ponad stuletnią tradycją. Historię szkoły przedstawiła jej dyrektor Danuta Krawczyk i Andrzej Olewnik regionalista z kutnowskiej Biblioteki. Uczestnicy obejrzeli izby pamięci regionalnej, uczestniczyli w quizie historycznym „Sto lat temu” i muzycznym konkursie „Jaka to pieśń?” Były również zabawy sportowe i piknik.
Piękna pogoda, liczne atrakcje i życzliwe przyjęcie przez szkołę sprawiło, że rajd trwał dłużej niż zaplanowano. W doskonałych humorach wszyscy dojechali na parking przed kościołem na Łąkoszynie.
"Jawne komplety literackie i językowe" w Sieradzu
Miło nam poinformować, że Powiatowa Biblioteka publiczna w Sieradzu pozyskała dofinansowanie ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu "Promocja Czytelnictwa 2018". Biblioteka będzie realizować autorski projekt pod nazwą "Jawne komplety literackie i językowe". Całkowita wartość projektu: 26 260 zł, środki pozyskane z MKiDN: 20 629 zł.
Głównymi celami projektu są: popularyzacja czytelnictwa, promowanie wartościowej literatury, propagowanie wiedzy o języku ojczystym oraz ułatwienie dostępu do kultury osobom, które są zagrożone wykluczeniem.
W ramach projektu zorganizujemy:
- wycieczkę autokarową dla seniorów do Dworku Marii Dąbrowskiej w Russowie i do Kalisza śladami bohaterów "Nocy i dni",
- wycieczkę autokarową dla podopiecznych Warsztatu Terapii Zajęciowej w Sieradzu do zrekonstruowanego miasteczka tkaczy w Zgierzu; warsztaty decoupage,
- dwa spotkania z autorami reportaży,
- dwie prelekcje na temat życia i twórczości polskich literatów,
- sześć wykładów z języka polskiego dla młodzieży ze szkół podstawowych i średnich Sieradza i powiatu sieradzkiego,
- konkurs o języku polskim dla młodzieży ze szkół podstawowych i średnich Sieradza i powiatu sieradzkiego,
- spotkanie dla dorosłych z autorem poradników językowych,
- spotkanie z logopedą dla podopiecznych Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Sieradzu,
- projekcję filmu z audiodeskrypcją dla niewidomych i dodatkowymi napisami dla niesłyszących,
- zajęcia literacko-ruchowe dla przedszkolaków.
Projekt będzie realizowany od 10 lipca do 15 grudnia 2018 r.
Patronami medialnymi projektu są : Rozgłośnia Regionalna "Nasze Radio 104,7 FM" i Telewizja Regionalna 8.
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.
Spotkanie z Krzysztofem Zanussim w Kutnie
Gromkim „Sto lat” zaśpiewanym Krzysztofowi Zanussiemu rozpoczęło się środowe popołudnie 20 czerwca, a to dlatego, że gość spotkania świętował niedawno swoje urodziny. Krzysztof Zanussi – reżyser, scenarzysta, publicysta, ale też filozof – skończył kolejny film, który ukaże się jesienią w kinach. „Eter”, bo o nim mowa, to nawiązanie do mitu Fausta w nieco zmodyfikowanej formule. Zanussi chce pokazać, że w człowieku drzemie chęć zawładnięcia wolą innych ludzi. Pokazuje także, że linia między wiedzą a władzą jest bardzo cienka. Bohater „Eteru” w filmie wykorzystuje tytułowy środek do zawładnięcia drugim człowiekiem.
Czym dla Zanussiego powinno być prawdziwe kino? Tokiem narracji, opowiadaniem; kino ma mówić, a nie paplać. Filmy powinno się tworzyć dla sztuki tworzenia, dla doskonalenia piękna. Wówczas jest to artyzm, w innym przypadku jest to piękno skażone, np. chęcią zdobycia sławy bądź pieniędzy. Z drugiej strony Zanussi nie lekceważy wartości materialnych i chęci sięgania po nie. Jak sam powiedział: „Człowiek jest zobowiązany, by być zaradnym”. Każdy powinien jednak zadać sobie pytanie: po co się bogacimy? Czy wypływa z tego jakieś dobro dla innych? Na te pytania – jak mówił reżyser – każdy musi odpowiedzieć sobie sam.
Film powinien umieć dotknąć współczesnych radości, problemów i niepokojów ludzkich. Zanussi jest zdania, że system wartości jest stały, niezmienny – ale zastosowanie wartości w życiu jest trudne i dalece indywidualne. Stąd też wynika nasza trudność w wybieraniu, a film ma być na to czuły i w dylemacie ludzkiego wyboru uczestniczyć.
Jak zawsze był czas na pytania ze strony publiczności. W dużej mierze dotyczyły one poglądów reżysera na świat współczesny i tego, czy da się zniwelować głębokie podziały społeczne. Zdaniem Zanussiego wszystko zależy od dobrej woli i chęci dialogu. „Jesteśmy zbyt małym krajem, by dalej się dzielić, bośmy ledwie jedną Polskę skleili” – podsumował.
Na koniec spotkania był czas na autografy. Wielu czytelników mogło też kupić książkę „Uczyń ze swojego życia Arcydzieło”, która jest efektem spotkań i rozmów Zanussiego z młodymi ludźmi. Każdy mógł liczyć na wspólne zdjęcie i chwilę rozmowy z mistrzem kina. Spotkanie poprowadził Sebastian Smoliński – krytyk filmowy i operowy.